Upadek Burzy: Indra-Thor Czlowieka Zwyczajnego Kazdego Czlowieka to prosta, a zarazem mocna opowiesc o upadku i powstaniu boga burzy - opowiedziana jako zycie zwyczajnego czlowieka. Urodzony watly i niezauwazany, odkrywa dziwny zwiazek z deszczem, gniew, który uczy sie przechowywac, oraz rutyne, która go ratuje. Potyka sie w klamstwami reklamy, peka w milosci, ponosi ciezki upadek w wieku srednim.
Budzi sie jednak do cichego ognia wewnatrz, ostroznego obchodzenia sie ze slowami i szacunku do burz - tych w domach i tych na niebie. W wieku czterdziestu lat zaklada maly kanal z filmami krótkimi i krokami jasnymi. Unika dramatu. Dzieli sie narzedziami: powiedz "nie" wczesnie, przepros raz i napraw, koncz spotkania o czasie, nie upokarzaj uzytkowników, szykuj sie na deszcz i upal. Widzów przybywa, bo zdania dzialaja.
Upada w czterdziestym czwartym, naprawia, stawia barierki. Trzyma spokojne poranki, posilki o czasie, telefon poza sypialnia. Uczy sie, ze sila to nie grzmot - to czysta rutyna. Kiedy szoki klimatu rosna, odrzuca strach i falszywa nadzieje. Daje listy, cotygodniowe "ostrzezenia dwu-minutowe", ton spokojny, który zmniejsza panike i mnozy porzadek. Mit jest rama. Praca jest sednem. To podrecznik w przebraniu opowiesci - krótkie linie, jasne dzialania, dom, który stoi w kazda pogode.
Uzyj, co pomaga. Reszte pomin. Trzymaj swoja linie.
Upadek Burzy: Indra-Thor Czlowieka Zwyczajnego Kazdego Czlowieka to prosta, a zarazem mocna opowiesc o upadku i powstaniu boga burzy - opowiedziana jako zycie zwyczajnego czlowieka. Urodzony watly i niezauwazany, odkrywa dziwny zwiazek z deszczem, gniew, który uczy sie przechowywac, oraz rutyne, która go ratuje. Potyka sie w klamstwami reklamy, peka w milosci, ponosi ciezki upadek w wieku srednim.
Budzi sie jednak do cichego ognia wewnatrz, ostroznego obchodzenia sie ze slowami i szacunku do burz - tych w domach i tych na niebie. W wieku czterdziestu lat zaklada maly kanal z filmami krótkimi i krokami jasnymi. Unika dramatu. Dzieli sie narzedziami: powiedz "nie" wczesnie, przepros raz i napraw, koncz spotkania o czasie, nie upokarzaj uzytkowników, szykuj sie na deszcz i upal. Widzów przybywa, bo zdania dzialaja.
Upada w czterdziestym czwartym, naprawia, stawia barierki. Trzyma spokojne poranki, posilki o czasie, telefon poza sypialnia. Uczy sie, ze sila to nie grzmot - to czysta rutyna. Kiedy szoki klimatu rosna, odrzuca strach i falszywa nadzieje. Daje listy, cotygodniowe "ostrzezenia dwu-minutowe", ton spokojny, który zmniejsza panike i mnozy porzadek. Mit jest rama. Praca jest sednem. To podrecznik w przebraniu opowiesci - krótkie linie, jasne dzialania, dom, który stoi w kazda pogode.
Uzyj, co pomaga. Reszte pomin. Trzymaj swoja linie.