Filipies na Marsie
Par : ,Formats :
Disponible dans votre compte client Decitre ou Furet du Nord dès validation de votre commande. Le format MP3 est :
- Pour les liseuses autres que Vivlio, vous devez utiliser le logiciel Adobe Digital Edition. Non compatible avec la lecture sur les liseuses Kindle, Remarkable et Sony
, qui est-ce ?Notre partenaire de plateforme de lecture numérique où vous retrouverez l'ensemble de vos ebooks gratuitement
Pour en savoir plus sur nos ebooks, consultez notre aide en ligne ici
- FormatMP3
- ISBN978-87-28-42471-1
- EAN9788728424711
- Date de parution29/07/2022
- Protection num.pas de protection
- Taille631 Mo
- Infos supplémentairesaudio
- ÉditeurSAGA Egmont
Résumé
Zapnijcie pasy! Ta historia to rollercoaster nieziemskich przygód i absolutnie kosmicznych emocji!!!
Zycie na Marsie toczy sie monotonnym rytmem, a jeden marsodzien w marsoszkole wydaje sie nie róznic od drugiego. Miki Wolnicki i jego przyjaciele wioda zycie zwyklych nastolatków i nie moga sie doczekac marsomutacji, która niebawem przejdzie starszy brat Mikiego - Pitt. Tymczasem nic nie idzie po mysli chlopca, doslownie nic! Nie dosc, ze nie dostal sie do szkolnej reprezentacji w chmuro-kosza, to jeszcze maja go ominac jego wlasne urodziny! Jakby tego bylo malo, za chwile rzeczywistosc, która tak dobrze zna, wywróci sie do góry nogami.
A to za sprawa zupelnie nieoczekiwanych gosci z Ziemi! Tata Ted otrzymal wlasnie informacje, ze w dniu urodzin Mikiego na kosmisko przybedzie jego ekscentryczny prapra - (i jeszcze kilka pra) dziadek Pafka z prapra (i jeszcze kilka pra) wnuczka Asia. Tak, tak, zycie na Marsie potrafi niezle dac w marsokosc, a jedyna pociecha w tym, ze mimo wszystko Miki dostanie swój dlugo oczekiwany prezent. Na Marsusa! Czy ktos tu wlasnie...(sz)czeka?! "- Pytalem, czy zapamietales, co zadalem ci przed chwila do domu? Miki zapatrzyl sie w duze, poruszajace sie w zlosci nozdrza Tykensa. - Niekoniecznie...
Jakbym mógl prosic o powtórzenie... - zaczal szczerze i natychmiast tego pozalowal. - Mysliszzzzz, ze jestessssss taki madry, Mikens? - syknal Tyka i zmarszczyl luskowaty nos. - Dobrze... - zasapal. - Nie dosc, ze opusciles sie w zadaniach z trescia z geografo-chemii, to jeszcze nie sluchasz marsolekcji! W takim razie obok regularnej pracy domowej masz dodatkowo napisac esej o wydobyciu i eksporcie na Marsa gazu lupkowego z ziemskiego panstwa o nazwie Polska.
Wiesz w ogóle, co to jest Polska? - Wiem, panie profesorze Tykens. Jest to ziemskie panstwo europejskie, z którego pochodza moi dziadkowie. - Mhm... - mruknal zdegustowany Tykens. - W takim razie to zadanie byloby dla Ciebie za latwe. Napiszesz o problemach Unii Ziemskiej z plaga stonki ziemniaczanej." Katarzyna Cholewa - urodzila sie w Czestochowie. Wychowywala i cieszyla wolnoscia "Pippi Langstrumpf" w okolicach Rabki w towarzystwie wielu pomyslowych dzieci i ukochanych zwierzat.
Skonczyla studia prawnicze na UMK w Toruniu ze specjalizacja w kryminalistyce. Pracowala w Stanach Zjednoczonych. Obecnie mieszka i pracuje w Krakowie. Prywatnie mama dwójki rozbieganych dzieci oraz opiekunka wielu par zywiolowych lap oraz rozmachanych ogonów.
A to za sprawa zupelnie nieoczekiwanych gosci z Ziemi! Tata Ted otrzymal wlasnie informacje, ze w dniu urodzin Mikiego na kosmisko przybedzie jego ekscentryczny prapra - (i jeszcze kilka pra) dziadek Pafka z prapra (i jeszcze kilka pra) wnuczka Asia. Tak, tak, zycie na Marsie potrafi niezle dac w marsokosc, a jedyna pociecha w tym, ze mimo wszystko Miki dostanie swój dlugo oczekiwany prezent. Na Marsusa! Czy ktos tu wlasnie...(sz)czeka?! "- Pytalem, czy zapamietales, co zadalem ci przed chwila do domu? Miki zapatrzyl sie w duze, poruszajace sie w zlosci nozdrza Tykensa. - Niekoniecznie...
Jakbym mógl prosic o powtórzenie... - zaczal szczerze i natychmiast tego pozalowal. - Mysliszzzzz, ze jestessssss taki madry, Mikens? - syknal Tyka i zmarszczyl luskowaty nos. - Dobrze... - zasapal. - Nie dosc, ze opusciles sie w zadaniach z trescia z geografo-chemii, to jeszcze nie sluchasz marsolekcji! W takim razie obok regularnej pracy domowej masz dodatkowo napisac esej o wydobyciu i eksporcie na Marsa gazu lupkowego z ziemskiego panstwa o nazwie Polska.
Wiesz w ogóle, co to jest Polska? - Wiem, panie profesorze Tykens. Jest to ziemskie panstwo europejskie, z którego pochodza moi dziadkowie. - Mhm... - mruknal zdegustowany Tykens. - W takim razie to zadanie byloby dla Ciebie za latwe. Napiszesz o problemach Unii Ziemskiej z plaga stonki ziemniaczanej." Katarzyna Cholewa - urodzila sie w Czestochowie. Wychowywala i cieszyla wolnoscia "Pippi Langstrumpf" w okolicach Rabki w towarzystwie wielu pomyslowych dzieci i ukochanych zwierzat.
Skonczyla studia prawnicze na UMK w Toruniu ze specjalizacja w kryminalistyce. Pracowala w Stanach Zjednoczonych. Obecnie mieszka i pracuje w Krakowie. Prywatnie mama dwójki rozbieganych dzieci oraz opiekunka wielu par zywiolowych lap oraz rozmachanych ogonów.
Zapnijcie pasy! Ta historia to rollercoaster nieziemskich przygód i absolutnie kosmicznych emocji!!!
Zycie na Marsie toczy sie monotonnym rytmem, a jeden marsodzien w marsoszkole wydaje sie nie róznic od drugiego. Miki Wolnicki i jego przyjaciele wioda zycie zwyklych nastolatków i nie moga sie doczekac marsomutacji, która niebawem przejdzie starszy brat Mikiego - Pitt. Tymczasem nic nie idzie po mysli chlopca, doslownie nic! Nie dosc, ze nie dostal sie do szkolnej reprezentacji w chmuro-kosza, to jeszcze maja go ominac jego wlasne urodziny! Jakby tego bylo malo, za chwile rzeczywistosc, która tak dobrze zna, wywróci sie do góry nogami.
A to za sprawa zupelnie nieoczekiwanych gosci z Ziemi! Tata Ted otrzymal wlasnie informacje, ze w dniu urodzin Mikiego na kosmisko przybedzie jego ekscentryczny prapra - (i jeszcze kilka pra) dziadek Pafka z prapra (i jeszcze kilka pra) wnuczka Asia. Tak, tak, zycie na Marsie potrafi niezle dac w marsokosc, a jedyna pociecha w tym, ze mimo wszystko Miki dostanie swój dlugo oczekiwany prezent. Na Marsusa! Czy ktos tu wlasnie...(sz)czeka?! "- Pytalem, czy zapamietales, co zadalem ci przed chwila do domu? Miki zapatrzyl sie w duze, poruszajace sie w zlosci nozdrza Tykensa. - Niekoniecznie...
Jakbym mógl prosic o powtórzenie... - zaczal szczerze i natychmiast tego pozalowal. - Mysliszzzzz, ze jestessssss taki madry, Mikens? - syknal Tyka i zmarszczyl luskowaty nos. - Dobrze... - zasapal. - Nie dosc, ze opusciles sie w zadaniach z trescia z geografo-chemii, to jeszcze nie sluchasz marsolekcji! W takim razie obok regularnej pracy domowej masz dodatkowo napisac esej o wydobyciu i eksporcie na Marsa gazu lupkowego z ziemskiego panstwa o nazwie Polska.
Wiesz w ogóle, co to jest Polska? - Wiem, panie profesorze Tykens. Jest to ziemskie panstwo europejskie, z którego pochodza moi dziadkowie. - Mhm... - mruknal zdegustowany Tykens. - W takim razie to zadanie byloby dla Ciebie za latwe. Napiszesz o problemach Unii Ziemskiej z plaga stonki ziemniaczanej." Katarzyna Cholewa - urodzila sie w Czestochowie. Wychowywala i cieszyla wolnoscia "Pippi Langstrumpf" w okolicach Rabki w towarzystwie wielu pomyslowych dzieci i ukochanych zwierzat.
Skonczyla studia prawnicze na UMK w Toruniu ze specjalizacja w kryminalistyce. Pracowala w Stanach Zjednoczonych. Obecnie mieszka i pracuje w Krakowie. Prywatnie mama dwójki rozbieganych dzieci oraz opiekunka wielu par zywiolowych lap oraz rozmachanych ogonów.
A to za sprawa zupelnie nieoczekiwanych gosci z Ziemi! Tata Ted otrzymal wlasnie informacje, ze w dniu urodzin Mikiego na kosmisko przybedzie jego ekscentryczny prapra - (i jeszcze kilka pra) dziadek Pafka z prapra (i jeszcze kilka pra) wnuczka Asia. Tak, tak, zycie na Marsie potrafi niezle dac w marsokosc, a jedyna pociecha w tym, ze mimo wszystko Miki dostanie swój dlugo oczekiwany prezent. Na Marsusa! Czy ktos tu wlasnie...(sz)czeka?! "- Pytalem, czy zapamietales, co zadalem ci przed chwila do domu? Miki zapatrzyl sie w duze, poruszajace sie w zlosci nozdrza Tykensa. - Niekoniecznie...
Jakbym mógl prosic o powtórzenie... - zaczal szczerze i natychmiast tego pozalowal. - Mysliszzzzz, ze jestessssss taki madry, Mikens? - syknal Tyka i zmarszczyl luskowaty nos. - Dobrze... - zasapal. - Nie dosc, ze opusciles sie w zadaniach z trescia z geografo-chemii, to jeszcze nie sluchasz marsolekcji! W takim razie obok regularnej pracy domowej masz dodatkowo napisac esej o wydobyciu i eksporcie na Marsa gazu lupkowego z ziemskiego panstwa o nazwie Polska.
Wiesz w ogóle, co to jest Polska? - Wiem, panie profesorze Tykens. Jest to ziemskie panstwo europejskie, z którego pochodza moi dziadkowie. - Mhm... - mruknal zdegustowany Tykens. - W takim razie to zadanie byloby dla Ciebie za latwe. Napiszesz o problemach Unii Ziemskiej z plaga stonki ziemniaczanej." Katarzyna Cholewa - urodzila sie w Czestochowie. Wychowywala i cieszyla wolnoscia "Pippi Langstrumpf" w okolicach Rabki w towarzystwie wielu pomyslowych dzieci i ukochanych zwierzat.
Skonczyla studia prawnicze na UMK w Toruniu ze specjalizacja w kryminalistyce. Pracowala w Stanach Zjednoczonych. Obecnie mieszka i pracuje w Krakowie. Prywatnie mama dwójki rozbieganych dzieci oraz opiekunka wielu par zywiolowych lap oraz rozmachanych ogonów.



